Dyscyplina jest najważniejsza. Samozaparcie również. Nie licz na nikogo, warto siebie pilnować, aby łyknąć garść tabletek, trzymać dietę i trzymać się w garści. Plus codziennie ćwiczenia fizyczne to podstawa.
Kiedy rozpoczynałem leczenie (pierwszy turnus) nie miałem żadnej wiedzy na temat tego jak postępować. Lekarz prowadzący (ILDAS-podobny) jedynie wypisywał recepty, wspomniał coś o diecie, wymienił kilka nazw suplementów i nieczule się pożegnał. Mam wrażenie, że w 2010 informacje dostępne w Internecie nie zaspokajały mojej ciekawości ani nie mówiły dużo o tym jak postępować. Strony anglojęzyczne dostarczały więcej informacji. Obecnie, każdy może czerpać wiedzę z tysięcy blogów o zdrowym żywieniu, o bezużyteczności niektórych suplementów bądź oszukanych probiotykach. Należy mieć również na uwadze, że to, co jest skuteczne dla jednej osoby, dla Ciebie może okazać się rzeczą bezużyteczną, a nawet szkodliwą.
Moje drugie podejście do leczenia (bardziej ILADS podobne) było zupełnie inne. Lekarz był bardziej profesjonalny oraz dostarczał sporo materiałów dotyczących antybiotyków oraz niezbędnych suplementów.
Poniżej zamieszczam plan dnia – schemat, którego trzymałem się podczas leczenia (od poniedziałku do piątku). Trzymanie się planu w tzw. „pracujące” dni tygodnia wymagało jedynie rutyny. Niemniej, zanim opracowałem sposób konsumowania garści ziół oraz suplementów minęło sporo czasu. Szczególnie w pracy było to na początku kłopotliwe. Pomocne okazały się „jajka z niespodzianki”, które idealnie nadawały się do transportu ziół oraz leków. Obecnie stosuję organizery na leki dostępne w aptekach lub na iherb . Wszystkie leki oraz zestawy ziół przygotowywałem jednego dnia (w niedzielę) na cały następny tydzień. Oddzielnie wypełniam organizery, które mają zostać w domu, oraz te które mają iść ze mną do pracy. Rano wyjmuję z szafki bądź lodówki odpowiednie pudełko, wkładam do plecaka i wyruszam w drogę.
Podane godziny są orientacyjne. W sobotę i niedzielę trochę odpuszczałem i nie faszerowałem się tym wszystkim.
6:00-6:30 (przed śniadaniem) | pół godziny przed śniadaniem – zioła, kwas kaprylowy herbata zielona z łyżeczką eleuthero lub rhodiola
Collagen Up lub Great Lakes Gelatin |
6:30-7:30 (śniadanie) | Bezpośrendio przed śniadaniem: len mielony z mielonym ostropestem plamistym. Łyżeczka babki płesznik.
Śniadanie + antybiotyki + silimarol lub liver aid. Czasami kanapka z czosnkiem jak nie wychodziłem na miasto 😉 |
10:00 (drugie śniadanie) | Priobiotyk z naturalnym jogurtem lub kefirem (czasami własnej roboty), płatki owsiane, herbata zielona |
12:00 (przed obiadem) | Zioła, herbata zielona z eleuthero lub rhodiola |
12:30 – 13:00 (obiad) | obiad + zestaw suplementów, na przykład: magnez 1kaps, kwas alpha-liponowy 600mg 1 kaps, kwasy omega 2kaps, Wit B 1kaps, Witamina C 1 kaps, Kwas kaprylowy, silimarol lub liver aid. |
16:00 (podwieczorek) | Kanapki lub kasza jaglana z ostropestem i babką płesznik i odrobiną kurkumy lub kasza gryczana (przygotowane rano w domu)
chrząstka rekina/wapń 3 kaps + witD oraz witamina K2 MK7 1 kaps lub tran lysi 8 kaps |
17:30 | zioła, herbata zielona albo czystek z eleuthero |
19:00 – 19:30 (kolacja) | Siemie lniane z ostropestem przed kolacją
Gorący posiłek (zupa) lub to co było na stanie w lodówce, czosnek |
22:00 | probiotyk, zioła |
Oczywiście piłem więcej herbaty zielonej, dużo wody oraz brałem dodatkowe suplementy poza tymi wymienionymi w tabeli. Zestaw nieraz modyfikowałem.
Razem wychodzi sporo „medycznego” towaru. To nie jest hipochondria, to nie jest przewrażliwienie. A może kleszczoza…?
Z całego zestawu ziół oraz suplementów mogłem odpuścić wiele pozycji. Na pewno nie chciałem odpuścić ziół (przez pierwsze 1,5 roku ich nie brałem). Zioła to jedyna rzecz, której jestem pewien na 100%, że mi pomogła. W drugim podejściu do leczenia zioła brałem od początku.
Grafik jest napięty. Oprócz pracy, gotowania, częstych posiłków oraz spożywania niezliczonej ilości medykamentów, każdy powinien znaleźć czas na ćwiczenia fizyczne. Bez tego ani rusz.
Hej M
Czy mógłbyś podać namiary na lekarza ILADS w Warszawie proszę 🙂
Mam nadzieję że wszystko ok?
Nie zrobiłeś wpisu jeśli zakończysz pisanie bloga to tylko napisz że wszystko ok
Ok
Za dużo ok ale ok 🙂
O
Hej Ola,
Przerwałem na obecną chwilę pisanie bloga. Nie wiem jak sytuacja się rozwinie. Jest w miarę ok 🙂